Debata w obiektywie

Czy w bydgoskiej kulturze jest klasa kreatywna? To fundamentalne pytanie grudniowej konferencji przeprowadzone w formie debaty oxfordzkiej. Relację z przebiegu tego forum zorganizowanego przez Stowarzyszenie im. Andrzeja Szwalbego „Dziedzictwo” oraz Uniwersytet Kazimierza Wielkiego przeprowadzonej 11 grudnia 2019 roku w Sali Konferencyjnej Biblioteki Głównej UKW zamieściliśmy wcześniej. Tym razem obrazujemy debatę poprzez serwis zdjęciowy autorstwa Katarzyny Mrotek, pełniącej obowiązki asystenta bibliotecznego.

Liderom grupy opowiadającej się za kreatywnością miasta towarzyszyli siedzący obok przeciwnicy tej opinii.

Debacie przysłuchiwało się dość liczne grono naukowców.

Łukasz Krupa (Biuro Promocji Miasta i Współpracy z Zagranicą) podkreślał m.in., że kreatywne miasto, to kreatywni ludzie.

Dr Wojciech Trempała (Uniwersytet Kazimierza Wielkiego) bardzo sprawnie prowadził debatę

Uczestnicy dyskusji wypowiadali się z życzliwą troską o perspektywach poprawy kreatywności.

- Wielka kultura zasysa wielkie pieniądze – mówił m.in. Henryk Martenka, prezes Stowarzyszenia Andrzeja Szwalbego „Dziedzictwo”, inicjatora debaty nt. kreatywności Bydgoszczy. - Jeżeli chcemy mieć zwrot kapitału, najpierw musimy zainwestować…

Józef Herold uważa, że miasto – to „ratusz”. A „ratusz” kreatywny nie jest.

W Bydgoszczy mamy jedynie „wyspy kreatywności”, a miasto stoi raczej na pograniczu kreatywności.

Głosowanie na końcu debaty, które miało dać odpowiedź, który z „obozów” był bardziej przekonywujący i które miało spełnić ostatnią z zasad debaty oxfordzkiej, przyniosło ocenę negatywnej dla Bydgoszczy, jako miasta kreatywnego.

Zdjęcia: Katarzyna Mrotek

STOWARZYSZENIE IM. ANDRZEJA SZWALBEGO "DZIEDZICTWO"

Copyright © 2013 WYŻSZA SZKOŁA GOSPODARKI