Jedna idea, mnogość pomysłów

Po raz drugi w gościnnej Bibliotece Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, a po raz piąty w ogóle odbyła się konferencja naukowa Stowarzyszenia Andrzeja Szwalbego. Tym razem pod nazwą „Andrzej Szwalbe i muzyka dawna”. 8 grudnia 2017 r. zaprezentowano 12 referatów. Pokłosiem sesji będzie wydanie trzeciego tomu monografii poświęconej dokonaniom w tym zakresie dyrektora Filharmonii Pomorskiej. Książka ukaże się być może już w styczniu.
- Zajmujemy się postacią Andrzeja Szwalbego od pięciu lat – mówił otwierając konferencję Henryk Martenka, prezes Stowarzyszenia - i wbrew pozorem im więcej pracujemy, tym więcej mamy roboty. Odkrywane są takie fora badawcze, które przybliżają nam tę postać, jej dorobek, ale pokazują nam dzieje miasta, dzieje regionu w takim ujęciu, do którego bez Szwalbego na pewno byśmy nie doszli. Przykładem tego jest idea muzyki dawnej, którą Szwalbe podniósł w sposób intuicyjny i przez to dał impuls na przykład badaniom instrumentologicznym, instrumentoznawczym w Czechach. Szwalbe sięgając do starej muzyki, często do anonimowych manuskryptów muzycznych, definiował to, co dzisiaj elity bydgoskie z ogromnym mozołem, całkowicie nieefektywnie próbują na nowo określić. Tymczasem Szwalbe już 40, 50 lat temu wiedział, że tym co konstytuuje, definiuje naszą tożsamość jest kultura. A w średniowiecznej Bydgoszczy była to przede wszystkim muzyka…
Uczestników i gości konferencji przywitał prof. dr hab. Jacek Woźny, rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Następnie przewodnictwo sympozjum objął wiceprezes SAS „Dziedzictwo” prof. dr hab. Józef Banaszak.

Wśród słuchaczy nie zabrakło gimnazjalistów z Zespołu Szkół im. Andrzeja Szwalbego.

Konferencję otworzył przygotowany przez dr Małgorzatę Lisiecką z Torunia wykład zatytułowany „Muzyka dawna – definicja i stan badań ”. Pod jej nieobecność wygłosiła go z upoważnienia autorki dr Aleksandra Kłaput-Wiśniewska. Po pojęciem tej muzyki należy rozumieć europejską muzykę średniowiecza, renesansu i baroku. „Analizując okres działalności Andrzeja Szwalbego, dyrektora Filharmonii Pomorskiej w latach 1950-1990, warto podkreślić naczelną zasadę funkcjonowania instytucji – to była idea integralności sztuki” – napisała m.in. dr Lisiecka. Wśród trzech najważniejszych nurtów działalności tej instytucji wskazała muzykę dawną. Była ona impulsem do wielu inicjatyw. Wykonawstwu muzyki dawnej należy przypisać wielką siłę kulturotwórczą. Szwalbe zainteresował się tą muzyką już na przełomie lat 50. i 60. W dalszej części tego wywodu autorka poświęciła m.in. opisowi wykonawstwa w Polsce muzyki dawnej, włączaniu do wykonawstwa nowo odkrywanych kompozycji, odkrywaniu utworów i opisywaniu ich na współczesne instrumentarium.

*
„Muzyka dawna na starych instrumentach – kolekcja instrumentów Andrzeja Szwalbego” – tak zatytułował swoje wspomnienia gość z Pragi Petr Šefl. Poprzedził je dygresją, że więcej korzyści odniesie on, słuchając innych prelegentów, niż to co on sam opowie o swojej współpracy z dyrektorem Filharmonii Pomorskiej. To co rozpoczął z Andrzejem Szwalbem, renowację starych klawesynów, fortepianów kontynuuje do tej pory. Przyjechał do Bydgoszczy po raz pierwszy w roku 1982, aby restaurować pierwszy instrument. Okazało się, że jest on nadal sprawny, że można na nim grać. Pojawia się pytanie: Czy mamy dzisiaj instrumenty restaurować czy konserwować? Opowiedział się za restauracją, kiedy instrument ma więcej niż 60 proc. własnego materiału. W innej sytuacji lepiej pozostawić ten instrument jako świadectwo dawnej kultury, kunsztu dawnych mistrzów.
*
Prof. dr hab. Włodzimierz Jastrzębski omówił wkład Andrzeja Szwalbego w rozwój bydgoskiego  środowiska naukowego. Wykład oparł przede wszystkim na archiwalnych zapiskach na temat działalności Bydgoskiego Towarzystwa Naukowego. Nie omieszkał jednak odnieść się do osobistych wspomnień związanych z osobą dyrektora Filharmonii, współpracy w ramach Pracowni Regionalnej BTN, w ramach współpracy w zarządzie Towarzystwa. Andrzej Szwalbe był jednym z inicjatorów powołania BTN, do czego doszło w roku 1957. Podczas odbywającego się wówczas miejskiego sejmiku kultury dyrektor mówił: „W naszym mieście potrzebne jest coś w rodzaju wszechnicy po to, aby pogłębić prawdę naukową”.
- Współcześni interpretatorzy tego stwierdzenia starają się Szwalbego różnie tłumaczyć – informował m.in. prof. Jastrzębski. – Dr  Marek Chamot uważa, że dyrektorowi filharmonii już wtedy chodziło o utworzenie w Bydgoszczy uniwersytetu. Red. Krystyna Starczak-Kozłowska patrzy na to troszeczkę inaczej i uważa, że Szwalbemu chodziło o powołanie w mieście wyższego szkolnictwa artystycznego.
*
 „Muzyka dawna w koncepcji Andrzeja Szwalbego jedna idea, mnogość pomysłów” to temat referatu dr Aleksandry Kłaput-Wiśniewskiej, zajmującej się teorią muzyki, jej historią i literaturą w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Stwierdziła m.in., że dyrektor Filharmonii Pomorskiej wypracował naczelną ideę integralności sztuki i stale jej hołdował. „Kulturę pojmuję jako wyodrębnienie sfery egzystencji, domenę sztuki i nauki – cytowała słowa Szwalbego. Porównuję do uprawy, która wegetuje, dojrzewa, owocuje w długich cyklach rozwojowych o własnym rytmie i immanentnych siłach wzrostu”. Podkreśliła, że Szwalbe cały czas stawiał sobie za cel tworzenie warunków w odnajdywaniu, określaniu i kreowaniu wartości humanistycznych. W tej szerokiej koncepcji widać trzy zasadnicze nurty; muzyki dawnej, sztuk plastycznych i muzyki symfonicznej. Takie spojrzenie prowadziło do wielu inicjatyw. Wielkie znaczenie przypisywał Andrzej Szwalbe wykonawstwu muzyki dawnej.
W dalszej części dr A. Kłaput-Wiśniewska wskazała m.in. na źródła zainteresowania się dyrektora tym rodzajem repertuaru i na konsekwencje podjęcia tego artystycznego wyzwania.
*
„Muzyczne przesłanie Andrzeja Szwalbego” przedstawiła prof. dr hab. Urszula Bartkiewicz, profesor klasy klawesynu Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Podkreśliła jego znaczący wkład w rozwój praktyki wykonywania w Polsce muzyki dawnej na instrumentach historycznych. Wyraziła swoją osobistą wdzięczność dla A. Szwalbego. – Stworzona przez niego bydgoska kolekcja klawesynów o fakturze historycznej - referowała – odegrała ważną role także w moim własnym rozwoju artystycznym.

 

- W końcówce lat 70. nie było w Polsce ani jednego klawesynu o fakturze historycznej – referowała Profesor. – Szwalbe wcześniej niż inni dostrzegł patologiczną sytuację polskiej klawesynistyki. W roku 1976 jako pierwszy szef instytucji muzycznej nabył dla Filharmonii Pomorskiej cztery różne modele klawesynów historycznych…

- W końcówce lat 70. nie było w Polsce ani jednego klawesynu o fakturze historycznej – referowała Profesor. – Szwalbe wcześniej niż inni dostrzegł patologiczną sytuację polskiej klawesynistyki. W roku 1976 jako pierwszy szef instytucji muzycznej nabył dla Filharmonii Pomorskiej cztery różne modele klawesynów historycznych…
*
Dr hab. Michał Zieliński zaprezentował Collegium Vocale jako kontynuatora renesansowego nurtu repertuarowego Capelli Bydgostiensis. – Tradycje stylowego wykonawstwa muzyki dawnej w Bydgoszczy sięgają początku lat 60. ubiegłego wieku – przypomniał na początku. Andrzej Szwalbe powołał wówczas kameralny zespół wokalno-instrumentalny Capella Bydgostiensis Pro Musica Antiqua. Jego głównym celem było promowanie muzyki średniowiecza i renesansu. Zespół zadebiutował 28 lutego 1962 r. Na jego potrzeby utworzono 20 etatów.
- Środowisko muzyczne dostrzegło w tej inicjatywie szansę – mówił – na odrodzenie wykonawstwa muzyki dawnej, licząc na przeszczepienie idei do innych ośrodków. I już w 1965 roku Kazimierz Piwkowski założył zespół Fistulatores et Tubicinatores Varsovienses, a w 1970 roku rozpoczęła działalność Capella Cracoviensis. Warto podkreślić, że bydgoski zespół należał wówczas do europejskiej awangardy grup wyspecjalizowanych w wykonawstwie muzyki średniowiecznej i renesansowej na rekonstrukcjach instrumentów historycznych…
Dopełnieniem wywodu Michała Zielińskiego była prezentacja multimedialna pn. „Collegium Vocale Bydgoszcz”.
Od roku 1992 działa w Bydgoszczy Collegium Vocale pod kierunkiem Michała Zielińskiego, jako jeden z etatowych zespołów Filharmonii Pomorskiej. Kwartet specjalizuje się w wykonawstwie muzyki okresu średniowiecza i renesansu. Jego repertuar obejmuje msze, motety, pieśni religijne oraz madrygały i pieśni świeckie kompozytorów europejskich (XIII-XVII w.). Zespół wystąpił m.in. na festiwalach muzyki dawnej w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Zielonej Górze. Kwartet wokalny z Bydgoszczy został laureatem nagrody Polskiej Akademii Fonograficznej; za swoją pierwszą płytę, wydaną przez firmę DUX, Collegium Vocale otrzymało Fryderyka 2001 w kategorii Album Roku.

 

Przedstawiciel marszałka Piotra Całbeckiego wręczył członkom Collegium Vocale okolicznościowe dyplomy.

Miłym akcentem Konferencji było uhonorowanie Collegium Vocale -  kwartetu obchodzącego w tym roku swoje 25-lecie – listem gratulacyjnym marszałka województwa kujawsko-pomorskiego. Piotr Całbecki napisał m.in.: „Dziękuję wszystkim członkom zespołu za to niezwykłe zaangażowanie i obecność w życiu kulturalnym i społecznym naszego regionu”. Złożył gratulacje z okazji wielu zdobytych nagród i wyróżnień, życzył dalszych inspiracji twórczych, artystycznych spełnień, radości z wykonywania muzyki dawnej. Członkom zespołu wręczono okolicznościowe dyplomy, kierownikowi Michałowi Zielińskiemu – nagrodę indywidualną.
*
„Pierwsze edycje MAEO na łamach toruńskiej prasy” przedstawiła dr hab. Elżbieta Szczurko z Torunia, prof. nadzw. Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. – Festiwal i kongres muzykologiczny Musica Antiqua Europae Orientalis zapewnił bydgoskiej instytucji artystycznej międzynarodowy prestiż wśród profesjonalnych środowisk muzycznych oraz ośrodków naukowych – stwierdziła na wstępie. – W książce programowej pierwszej edycji festiwalu zarówno Andrzej Szwalbe jak i prof. Zofia Lissa, która objęła wówczas kierownictwo naukowe nad kongresem, jasno określili cele nowego, unikatowego projektu…
Przebieg kolejnych edycji festiwalu organizowanego z niezwykłym rozmachem i traktowanego równorzędnie kongresu, przy współpracy z rozmaitymi naukowcami i artystami z Polski i zagranicy, relacjonowała lokalna prasa. Zamieszczano relacje, sprawozdania, wywiady. Artykuły stały się cennym źródłem do określania rangi festiwalu, jego walorów estetycznych i naukowych, społecznego rezonansu, jego roli w upowszechnianiu kultury muzycznej. W dalszej części wystąpienia prof. Szczurko skupiła się na analizie prasy toruńskiej z tamtych lat.
*
Prezentacje kongresów i festiwali MAEO na radiowej antenie omówił dr Marek Rzepa z Polskiego Radio PiK, poczynając od archiwizacji ich na tzw. miękkiej płycie aż do twardego dysku, który do dziś jest wykorzystywany. Ale pomiędzy była epoka taśmy lawirowej, która zrewolucjonizowała technikę radiową, zrewolucjonizowała praktycznie radio, pozwoliła na tworzenie archiwów z prawdziwego zdarzenia. Kiedy rozpoczęły się pierwsze imprezy MAEO, godzina takiej taśmy magnetofonowej „kosztowała majątek”. Kupowano ją w krajach tzw. drugiego obszaru płatniczego. Wiele z tych nagrań skasowano, aby wykorzystać je ponownie. Były to często wybory dramatyczne.
Kierownik Działu Zasobów Fonicznych i Archiwalnych Polskiego Radia PiK zapewniał, że zarchiwizowanie audycji podczas pierwszych festiwali i kongresów świadczyło wówczas o ich ponadczasowości. Pierwsze zachowane nagrania z MAEO pochodzą z 1978 r. – Wcześniejsze relacje zachowały się tylko w wersji tekstowej – mówił. – Pierwszą wypowiedź na temat festiwalu zarchiwizowano – troszkę przez przypadek – w roku 1970.
Swoją wypowiedź  dr Marek Rzepa wzbogacił prezentacjami archiwaliów z zasobów rozgłośni bydgoskiej. Niektóre z nich to wypowiedzi Andrzeja Szwalbego.
*
Dr Natalia Mrozkowiak przedstawiła, wspólnie przygotowany z dr Martą Ipczyńską-Budziak, wykład zatytułowany „Identyfikacja wizualna – plakaty z kolekcji Filharmonii Pomorskiej”. Zaprezentowała kilka plakatów dotyczących festiwali i kongresów MAEO. – W języku sztuk pięknych bardzo często identyfikacja wizualna to jest po prostu część komunikacji wizualnej – twierdziła. - A czym innym jeśli nie komunikacją zewnętrzną jest właśnie plakat.
Wątki integracji różnych sztuk były bardzo ważne i eksploatowane przez Andrzeja Szwalbego. Stąd kolekcje malarstwa, gobelinów. – Andrzej Szwalbe bardzo dbał o korespondencje sztuk – zapewniała dr Mrozkowiak. – Ogromna rola kulturotwórcza kongresów i festiwali także z jednej strony była „okraszona”, z drugiej strony współtworzona przez identyfikację wizualną, jaką były plakaty, banery…
*
Z opracowaniem „Kongresy MAEO – realizacja idei integracji nauki i sztuki” autorstwa Mai Sieji (Poznań) zapoznała uczestników konferencji dr Aleksandra Kłaput-Wiśniewska. MAEO towarzyszyły inne znaczące wydarzenia. W roku 1969 zorganizowano wystawę dawnych instrumentów muzycznych renesansu, baroku ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu. Prezentowano rękopisy, starodruki. Autorka także wskazuje na zaskakujące czasami zainteresowania kongresem mediów. Od 1978 roku festiwal i kongres zaczynają żyć własnym rytmem, organizatorzy wycofują się  ze wspomagania tej idei myślą naukową reprezentowanego na festiwalach repertuaru. Wskazuje też kolejny rok przełomowy – 1985. Kongresy zaczynają być konstruowane na wielu toczących się równolegle panelowych sesjach, uniemożliwiających do pewnego stopnia komunikację muzykologów, którzy przyjeżdżają na MAEO. Ale za to wskazują na wielowątkowość poruszanej tematyki. A z drugiej strony odbywa się przenoszenie tych kongresów do różnych miejscowości. Zdarzyło się, że jedna część odbywała się w Łańcucie, a druga w Bydgoszczy. Rok 2006 był ostatnim, kiedy dostrzegano jeszcze to połączenie integracji pierwotnej idei z myślą naukową.
*
Dr Stefan Pastuszewski przedstawił wyniki badań pamięci i wiedzy bydgoszczan o jednej z najważniejszych postaci w najnowszej historii miasta, o Andrzeju Szwalbem. – Źródłem pozyskiwania wiedzy przez przeciętnego mieszkańca miasta czy jakiegokolwiek ośrodka, która potem buduje tożsamość jest przede wszystkim lokalna przestrzeń publiczna – twierdził m.in. Przypomniał, że Andrzej Szwalbe istnieje w przestrzeni publicznej przez co najmniej 11 elementów. Są to między innymi: honorowe obywatelstwo miasta Bydgoszczy; tablica pamiątkowa na domu, w którym mieszkał, ulica jego imienia (114-metrowy odcinek przy gmachu Filharmonii Pomorskiej); imię Zespołu Szkół nr 28 na fordońskim Osiedlu Tatrzańskim; ustawiony przed FP pomnik z brązu autorstwa art. rzeźbiarza Michała Kubiaka; portret pędzla Jerzego Puciaty w bydgoskim ratuszu; gabinet Andrzeja Szwalbego w Pałacu Starym w Ostromecku, gdzie mieści się kolekcja starych instrumentów klawiszowych jego imienia.
W badaniach - przeprowadzonych przez pierwsze trzy kwartały 2017 r. metodą parametryczną - uczestniczyło 230 osób. Średnia wieku wynosiła 48 lat. 75 proc. respondentów zadeklarowało znajomość nazwiska Szwalbe, 12 proc. coś o nim słyszało, 15 – nie znało tego nazwiska. Znajomość sylwetki okazała się bardzo wyrywkowa i hasłowa. 53 proc respondentów kojarzyła to nazwisko przede wszystkim z Filharmonią Pomorską. Oprócz tego pojawiało się określenie - założyciel filharmonii. Sylwetkę kojarzono najczęściej z filharmonią, Ostromeckiem, Operą, bwa, dzielnicą muzyczną…   Same badania – ankietujący mają tego świadomość – mimo woli służyły popularyzacji Andrzeja Szwalbego.  AK
*
Pokłosiem konferencji będzie III tom studiów i badań. Stowarzyszenie Andrzeja Szwalbego „Dziedzictwo” zamierza opracować kolejną wielowątkową monografię na początku 2018 roku. Wydanie to, podobnie jak dwa poprzednie, współfinansowane będzie ze środków Miasta Bydgoszczy. Konferencja była również współfinansowana z tego budżetu. Patronat medialny nad tym forum sprawowała Telewizja Polska S.A. Oddział w Bydgoszczy.
 

 

STOWARZYSZENIE IM. ANDRZEJA SZWALBEGO "DZIEDZICTWO"

Copyright © 2013 WYŻSZA SZKOŁA GOSPODARKI