Madrygaliści twarzą Filharmonii

Dwa razy do roku Stowarzyszenie Andrzeja Szwalbego „Dziedzictwo” organizuje kolokwia, czyli rozmowy o muzyce i przy muzyce. W Pałacu Starym w Ostromecku 13 października 2015 r. miało miejsce szóste już kolokwium związane z osobą dyrektora Filharmonii Pomorskiej. Gośćmi byli madrygaliści Capelli Bydgostiensis Pro Musica Antiqua.
W rozmowie uczestniczyli: sopranistki Halina Maternowska, Elżbieta Szot-Stengert i Hanna Michalak oraz Jerzy Gruszczyński – bas-baryton i Wojciech Pospiech - tenor. Spotkanie z madrygalistami, wykonawcami popularnych przed wiekami pieśni, członkami istniejącej od 1962 r. Capelli Bydgostiensis, prowadził Henryk Martenka, prezes  Stowarzyszenia.
Madrygaliści opowiadali w jaki sposób trafili do Capelli Bydgostiensis, której rodowód sięga Zespołu Muzyki Dawnej; mówili o Andrzeju Szwalbe, o kontaktach z dyrektorem, inicjatorem powołania tego kameralnego zespołu śpiewającego utwory z różnych epok, nie tylko polskie, grającego na oryginalnych dawnych instrumentach, zakupionych i skompletowanych przez dyrektora Filharmonii Pomorskiej; prezentowali idee powstania zespołu, który propagował przede wszystkim dawną muzykę w kraju i za granicą, w możliwie najbardziej autentycznym kształcie. Wspominali też pierwszych dyrektorów artystycznych - Stanisława Gałońskiego (1962-1970) i Włodzimierza Szymańskiego (1971-1990).
Nie zabrakło anegdot, wspomnień zabawnych zdarzeń. Halina Maternowska opowiadała jak to kiedyś wezwał ją do gabinetu dyrektor Szwalbe i niemal szeptem stwierdził: „Pani się zbyt kolorowo ubiera”. Miała na sobie – co doskonale pamięta – sukienkę w biało-czerwone paski. Śpiewaczka wzięła sobie do serca ten delikatny wytyk.
- Pierwszą rzecz, jaką usłyszałem przed przesłuchaniem od dyrektora Andrzeja Szwalbego: „Proszę spokojnie zaśpiewać. To co pan umie”. On miał dokładne rozeznanie o nas, przyjeżdżających na przesłuchania. Capella Bydgostiensis  od samego początku dzięki dyrektorowi Szwalbemu, dzięki dyrektorowi Szymańskiemu zawsze była taką gorącą linią – wspominał Wojciech Pospiech.
- Powstanie zespołu muzyki dawnej w Bydgoszczy było w zamyśle dyrektora Filharmonii Pomorskiej czymś, co miało ją wyróżniać od innych instytucji w kraju – mówiła dr Aleksandra Kłaput-Wiśniewska, sekretarz Zarządu Stowarzyszenia Andrzeja Szwalbego. – Od początku zdawał sobie sprawę, że jako instytucja dość młoda musi mieć jakiś element, który będzie jej cechą charakterystyczną, jakby twarzą. I to była Capella Bydgostiensis...
Podczas rozmowy madrygalistów, wspomnień w salce im. Andrzeja Szwalbego prezentowano archiwalia związane z Capellą. Przez lata gromadziła je nieżyjąca od 3 lat Irena Tkaczyk, solistka bydgoskich madrygalistów, najdłużej śpiewająca w CB, miłośniczka kameralistyki, muzyki kantatowej i oratoryjnej. Dzięki temu zebrani mogli przypomnieć sobie twarze wielu znakomitych wokalistów i instrumentalistów Capelli Bydgostiensis. Zaprezentowano slajdy z afiszami informującymi o najstarszych koncertach, przypomniano ich najstarsze tytuły, jak choćby „Tematy królewskie w dawnej muzyce” czy „Dawna muzyka polska i włoska”. Była też okazja do wysłuchania kilku archiwalnych nagrań w wykonaniu Capelli. AK

Fot. Andrzej Karnowski
W rozmowie uczestniczyli madrygaliści Capelli Bydgostiensis: Jerzy Gruszczyński, Halina Maternowska, Elżbieta Szot-Stengert, Wojciech Pospiech i Hanna Michalak.

Fot. Andrzej Gawroński
Spotkanie prowadził Henryk Martenka.
 

STOWARZYSZENIE IM. ANDRZEJA SZWALBEGO "DZIEDZICTWO"

Copyright © 2013 WYŻSZA SZKOŁA GOSPODARKI