Kiedyś odrestaurował, teraz zagrał

Gościem specjalnym X COLLOQUIUM OSTROMECKIEGO był PETR ŠEFL. 7 grudnia 2017 r. w Pałacu Mostowskich instrumentolog, specjalizujący się w renowacji dawnych instrumentów klawiszowych, ale także koncertujący muzyk z Pragi, opowiadał m.in. o pracy na rzecz przywracania świetności kolekcji starych instrumentów gromadzonych przez Andrzeja Szwalbego.
Czeski instrumentolog na co dzień zajmuje się bogatą kolekcją dawnych instrumentów w Muzeum Narodowym w Pradze, przywraca im świetność. Ale wszystko się zaczęło od Filharmonii Pomorskiej.
- Kiedy przyjechałem na początku lat 80. do Bydgoszczy poznałem wyjątkowego człowieka – wspominał Petr Šefl. – Andrzej Szwalbe dał mi wolną rękę. Spotykaliśmy się codziennie. Właściwie nie było czasu na rozmowy. Uśmiechał się do mnie i po moim odwzajemnieniu, mogłem zaraz przystępować do pracy. Uważam, że wtedy była to dla mnie wielka szkoła. Byłem bardzo zapalony do tej pracy. Po trzech latach przestałem przyjeżdżać do Bydgoszczy. I dzisiaj tego żałuję.  Andrzej Szwalbe znaczył bardzo wiele dla polskiej kultury…
Gość potwierdził, że Andrzej Szwalbe kupował dawne instrumenty przede wszystkim po to, by je przywrócić do świetności i aby można było na nich grać. Jego zdaniem stare pianina, fortepiany, klawesyny są bardziej trwałe, są lepszej jakości, wykonane solidniej, z lepszych materiałów, niż te współczesne, fabryczne. Na ogół są w dobrej kondycji. W latach późniejszych sporo jeździł po Polsce i przywracał do świetności stare klawesyny. W Czechach założył nawet muzeum klawesynów. Uważa, że niemal każdy dawny instrument można odrestaurować. Potrzebne są jednak pieniądze. Często niemałe.
Podczas kolokwium zorganizowanego przez Stowarzyszenie Andrzeja Szwalbego „Dziedzictwo” Petr Šefl obejrzał kolekcję zabytkowych instrumentów klawiszowych w Pałacu Starym w Ostromecku. Na niektórych zagrał. Nie bez wzruszenia jedną z kompozycji wykonał na fortepianie skrzydłowym Johanna Friedricha Marty z 1810 roku, który przed laty sam odrestaurował.  AK

Profesor Petr Šefl w towarzystwie sekretarz Stowarzyszenia Andrzeja Szwalbego Aleksandry Kłaput-Wiśniewskiej i prezesa SAS Henryka Martenki – prowadzących spotkanie.
Gość z Pragi nieźle sobie radził z polszczyzną i słuchano go z zaciekawieniem.
Petr Šefl zagrał m.in. na fortepianie skrzydłowym Johanna Friedricha Marty z 1810 roku, który przed laty sam odrestaurował.
Nie obyło się bez wspólnego zdjęcia z grupką słuchaczy.

STOWARZYSZENIE IM. ANDRZEJA SZWALBEGO "DZIEDZICTWO"

Copyright © 2013 WYŻSZA SZKOŁA GOSPODARKI