Andrzej Szwalbe i jego dziedzictwo

Regionalny mąż stanu

To była już trzecia konferencja naukowa z cyklu „Andrzej Szwalbe i jego dziedzictwo – kulturowa tożsamość Bydgoszczy”. Stowarzyszenie Andrzeja Szwalbego zorganizowało ją w bydgoskim ratuszu 26 listopada 2015 r. Doniesienia, dyskusja odkryły kolejne karty pozwalające lepiej, pełniej postrzegać dokonania długoletniego dyrektora Filharmonii Pomorskiej.

Wizje regionu…

…Andrzeja Szwalbego przedstawił dr Stefan Pastuszewski z Bydgoskiej Szkoły Wyższej. Zaprezentował analizę historyczno-socjologiczną jego działań. Zaproponował nadanie wybitnemu wizjonerowi kultury, nauki, takiemu, który widział Bydgoszcz o wiele większą niż była, tytuł „Regionalny mąż stanu”. Podczas wykładu starał się udowodnić, że Andrzej Szwalbe był nie tylko animatorem kultury, dyrektorem Filharmonii, ale był też mężem stanu.

- Andrzej Szwalbe u schyłku lat 90. aktywnie włączył się w debatę nad nowym podziałem administracyjnym Polski – przypomniał m.in. doktor – i uparcie udowadniał, że region kujawsko-pomorski istnieje. Nazywał go naturalnie zaistniałym fenomenem socjologiczno-historycznym o charakterze pogranicza, zarówno politycznego i narodowościowego, jak też społeczno-kulturowego. Region kujawsko-pomorski jest fenomenem socjologicznym, gospodarczym, a nie etnicznym – konkludował Szwalbe. Jednocześnie konsekwentnie włączył się w spór z koncepcją 12 regionów (województw – dop. AK)…

Opowiadał się za naturalnym, historycznym regionem kujawsko-nadwiślańskim. Ubolewał, że z punktu widzenia autorów reformy, zmieniającej podział administracyjny kraju w końcu lat 90, Kujawy nie są postrzegane. Wykazywał na nieprzystawalność ziemi gdańskiej do Kujaw. Tym samym był przeciwny przyłączeniu Bydgoszczy i Torunia do województwa pomorskiego.

Zdjęcie Jarosław Pruss
Dr Stefan Pastuszewski zaproponował nadanie Andrzejowi Szwalbemu tytuł „Regionalny mąż stanu”.

Rozmowy przed kamerą

Redaktor Urszula Guźlecka w oparciu o archiwalne materiały filmowe zaprezentowała fragmenty rozmów z Andrzejem Szwalbem. W archiwum bydgoskiej telewizji znajduje się ponad 60 filmów dokumentalnych z jego udziałem, w większości z czasów, kiedy był już na emeryturze.

- Wynikało to z tego, że nie tylko miał on wówczas więcej czasu, miał więcej przemyśleń, był bardziej chętny do dzielenia się swoimi wizjami, ale też z faktu, że Telewizja Bydgoszcz miała już swój własny ośrodek, przestała być częścią ośrodka gdańskiego – zapewniała red. Guźlecka. – Realizując materiały spotykaliśmy się w mieszkaniu Andrzeja Szwalbego. To był cały taki rytuał. Kiedy odbierał telefon z prośbą o rozmowę, zawsze mówił: „Proszę chwileczkę poczekać. Zapytam moją żonę Dobrusię, czy ten termin jej odpowiada”. Zwykle odpowiadał. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Dzisiaj, gdybym robiła te filmy, robiłabym je inaczej. Przede wszystkim dlatego, że jest w nich ogromne bogactwo tematyczne…

Spełnione marzenie

Andrzeja Szwalbego koncepcję bydgoskiego wyższego szkolnictwa muzycznego przedstawił dr Edmund Heza z Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy. Filia Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Łodzi powstała w Bydgoszczy 1 października 1974 r.

- Uwieńczone zostały wieloletnie dążenia dyrektora Filharmonii Pomorskiej – przypomniał Edmund Heza. – Spełniły się marzenia tych, którzy wspierali go w tym. Dla kulturalnego środowiska Bydgoszczy był to fakt doniosły. Tym bardziej że poprzedzony kilkoma miesiącami burzliwych wydarzeń i ciągłych niepewności…

Pierwszy rok akademicki uczelnia rozpoczęła z jedynym wówczas wydziałem – instrumentalnym, z liczbą 25 studentów. Dyrektor FP od samego początku żarliwie jej patronował, śledził jej rozwój, wspierał wszystko co sprzyjało jej rozwojowi, niejednokrotnie wobec władz resortowych, wobec władz miasta i województwa wczuwał się wręcz w rolę jej rzecznika.

W kolejnych latach liczba przyjętych studentów, mimo powstania drugiego wydziału, niewiele zwiększyła się, a w roku 1976 nawet zmalała do 21 studentów. Malała też liczba tych z regionu kujawsko-pomorskiego.

- Dyrektor Andrzej Szwalbe mocno odczuwał fakt tak niskiej rekrutacji młodzieży z regionu kujawsko-pomorskiego – twierdził dr E. Heza. – A władze na szczeblu ministerstwa zaczęły wyrażać opinie o błędzie popełnionym w związku z utworzeniem bydgoskiej filii PWSM w Łodzi. Andrzej Szwalbe znał te opinie. Informował władze Bydgoskiego, Toruńskiego i Włocławskiego, że mogą one zniweczyć nadzieje na dalszy rozwój artystyczny, zawodowy, społeczny instytucji kulturalnych. Doglądał też spraw dotyczących siedziby filii…

Filia łódzkiej PWSM w Bydgoszczy usamodzielniła się 27 listopada 1979 r. Wtedy też otrzymała imię Feliksa Nowowiejskiego. - Pierwszym rektorem został nominowany prof. Roman Suchecki – przypomniał na zakończenie dr Edmund Heza – ówczesny prorektor PWSM w Gdańsku – bydgoszczanin.

Ukraińska muzyka dawna…

…na kongresach Musica Antiqua Europae Orientalis. Tak brzmiał temat referatu, który wygłosiła dr Yevgeniya Ignatenko z Narodowej Akademii Muzycznej Ukrainy im. P. Czajkowskiego w Kijowie. – Myślę, że nie będzie przesadą – mówiła m.in. – powiedzieć, że kiedy tylko zrodziła się idea powstania festiwalu muzyki dawnej Europu środkowej i wschodniej Ukraina zajmowała jedno z wiodących miejsc w tej dziedzinie. Dyrektor Andrzej Szwalbe bardzo starał się, żeby Ukraińcy uczestniczyli w MAEO.

Od początku festiwali i kongresów MAEO muzycy z Ukrainy uczestniczyli w nich. Doktor Ignatienko cytowała - dobrze sobie radząc z językiem polskim - korespondencję z Andrzejem Szwalbem. Dyrektor Filharmonii Pomorskiej zapraszał do Bydgoszczy ukraińskich muzyków i muzykologów. I artyści chętnie uczestniczyli w festiwalach.

Zdjęcie Jarosław Pruss
Uczestnicy konferencji wysłuchali 10 referatów.

Gobeliny w Filharmonii Pomorskiej

- Rozwój kultury zależy nie tylko od twórców, ale także od instytucji, które dbają o upowszechnianie – mówiła dr Natalia Mrozkowiak z Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. – Tego rodzaju działania podejmował z powodzeniem Andrzej Szwalbe. Dzięki wieloletniej pracy na rzecz rozwoju życia kulturalnego w Bydgoszczy stał się niemal symboliczną postacią, a jego nazwisko pojawia się w wielu różnorodnych kontekstach. Jednym z nich jest długoterminowy projekt tworzenia unikalnej kolekcji tkaniny artystycznej.

Dr Natalia Mrozkowiak z Instytutu Kulturoznawstwa WSG zaprezentowała historię stworzenia tego pięknego i okazałego zbioru gobelinów, który ożywił puste jeszcze wówczas ściany neoklasycznego gmachu. Kolekcja powstała z inicjatywy Andrzeja Szwalbego. On też był autorem wszystkich scenariuszy. Miały one nie tylko służyć do wystroju wnętrz, ale przede wszystkim wyrażać treści wiążące sztuki wizualne i muzyką.

Dzielnica muzyczna…

… w Bydgoszczy jako przykład przestrzeni tematycznej to temat wykładu dr Agnieszki Wysockiej z Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, reprezentującej też Pracownię Dziedzictwa Kulturowego KPCK w Bydgoszczy.

- Historia powstania bydgoskiej dzielnicy muzycznej sięga lat 50. dwudziestego wieku – przypominała. – Narodziła się z marzenia i konsekwentnie realizowanego planu Andrzeja Szwalbego(…)

W koncepcji Andrzeja Szwalbego budynek filharmonii miał stanowić centrum kompleksu muzycznego. O takim właśnie rozplanowaniu świadczą plany wstępne. Pod zabudowę wybrano obszar położony w bliskości głównej arterii miasta – ulicy Gdańskiej, wówczas 1 Maja. Jednak był on odsunięty od miejskiego gwaru (…) Jak czytamy w poświęconych Andrzejowi Szwalbemu wspomnieniach „Życie na przełomie”, napisanych przez Krystynę Starczak-Kozlowską, dyrektor Filharmonii Pomorskiej chciał wznieść w tym miejscu nie tylko nowy gmach dla potrzeb muzyki, ale też stworzyć nową przestrzeń urbanistyczną (...)

W zamyśle Andrzeja Szwalbego i projektantów przenoszących jego pomysły na deski kreślarskie wyraźnie widać, że harmonia brył, przestrzeń tworzyć miały spójną całość. Przestrzenie tego typu można by zdefiniować jako ściśle określone funkcjonalne, będące przedmiotami realcji między architekturą, krajobrazem, jak też wartościami estetycznymi, symbolicznymi a mieszkańcami miasta – podsumowała swój referat.

Gramatyka muzyczna

Mykoła Dylecki, ukraiński kompozytor z XVII wieku, teoretyk i pedagog, dyrygent chóralny, to ważna postać z życiu muzycznym Ukrainy. Jego najważniejszą pracą jest „Gramatyka muzyczna”, zawierająca zasady tzw. partesnego śpiewu - wielogłosowej muzyki chóralnej, zasady barkowej estetyki muzycznej. Temu tematowi poświęcony był wykład dr. Igora Savchuka z Instytutu Problemów Współczesnej Sztuki przy Akademii Sztuk Ukrainy w Kijowie, a także z Narodowej Akademii Muzycznej Ukrainy im. P. Czajkowskiego w Kijowie. Tytuł jego wystąpienia brzmiał: Mykoła Dylecki „Gramatyka muzyczna” (spisek Petersburski 1723 r.) – od odnalezienia do opublikowania; na podstawie listów Andrzeja Szwalbego, Mieczysława Tomaszewskiego, J. W. Kiełdysza, O. J. Szrejer-Tkaczenko.

Na łamach Promocji Pomorskich

„Andrzej Szwalbe na łamach Promocji Pomorskich” to temat prezentacji dr. Marka Chamota, kierownika Katedry Kulturoznawstwa i Filozofii WSG w Bydgoszczy, profesora tej uczelni. Na łamach tego miesięcznika (później dwumiesięcznika i kwartalnika) w latach 1992-2007 ukazały się 24 artykuły autorstwa Szwalbego lub o nim, ale też wywiady z nim oraz kilkanaście tekstów, w których jest cytowany, w których prezentowano jego zamierzenia.

– Już w numerze zerowym ukazał się pierwszy wywiad z Andrzejem Szwalbem, przeprowadzony przez red. Krystynę Starczak-Kozłowską, zatytułowany „Miasto skazane na wielkość” – przypomniał dr Chamot, w tamtych latach zastępca red. naczelnego tego pisma. - Ten duch zawarty w tytule zawsze przyświecał temu pismu i naszej redakcji.

Zdjęcie Jarosław Pruss
Plon dwóch poprzednich konferencji naukowych ukazał się w dniu trzeciej konferencji w wydaniu książkowym.

W fonografii i filmie

„Filharmonię Pomorską w okresie dyrekcji Andrzeja Szwalbego w fonografii i filmie” omówiła dr Aleksandra Kłaput-Wiśniewska z Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Podkreśliła m.in., że dyrektor FP dobrze zdawał sobie sprawę z możliwości jakie daje technika. Starał się za pomocą środków fonograficznych kreować i utrwalać krajobraz artystyczny tej instytucji, jej wybitny wizerunek nie tylko na mapie Polski.

- Za pomocą zabiegów, które w jakiś sposób umożliwiały realizowanie polityki repertuarowej w dziedzinie fonografii Andrzej Szwalbe kreował wyjątkową wizję działalności Filharmonii Pomorskiej – mówiła dr A. Kłaput-Wiśniewska.

Pierwszą płytę w wykonaniu muzyków FP nagrano w roku 1964. Były to utwory Karola Kurpińskiego. Nagrania trwały krócej niż planowano, co potwierdziło profesjonalizm i wysoki poziom artystyczny zespołu. Później ukazywały się płyty filharmoników w serii „Musica Antiqua Polonica”, wówczas bardzo znaczącej. Pierwsze nagrania stereofoniczne zarejestrowano na płycie w 1969 r. Sięgnięto wówczas m.in. po koncerty klawesynowe J. S. Bacha. Pierwszą płytę kompaktową Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Pomorskiej nagrała w czerwcu 1987 r.

Zamiast podsumowania

- Jeżeli ktoś pomyślał, że tematy związane z Andrzejem Szwalbem się wyczerpują – dodał Henryk Martenka, prezes Stowarzyszenia, na zakończenie trzeciej konferencji z cyklu „Andrzej Szwalbe i jego dziedzictwo – kulturowa tożsamość Bydgoszczy” – to jest w błędzie, ponieważ jak archeolodzy, którzy zdejmują warstwa po warstwie ziemię, dochodzimy do coraz to nowszych pokładów informacji. Z tego dnia oprócz wielu, wielu bardzo ciekawych wiadomości wyryły mi się słowa Andrzeja Szwalbego, które padły z filmu jaki obejrzeliśmy. To była refleksja po jego lekturze książki Stein, kiedy powiedział, że niekiedy dziennie czyta zaledwie 15-20 linijek tekstu. To jest dla nas – myślę – niesłychana nauka, żeby przestać gonić, przestać się ścigać, a stanąć, zastanowić się, pomyśleć… Tym bardziej że mamy sytuację, kiedy nasz patron, nasz mentor nie żyje. To co zostawił w swym dorobku jest niesłychanie zapładniające…


Konferencja była współfinansowana ze środków miasta Bydgoszcz.

AK

STOWARZYSZENIE IM. ANDRZEJA SZWALBEGO "DZIEDZICTWO"

Copyright © 2013 WYŻSZA SZKOŁA GOSPODARKI